SKARBIEC RADZIWIŁŁÓW Z NIEŚWIEŻA

Całość zbioru pomieszczona była w specjalnej szafie kupionej w 1540 r. Mikołaj Radziwiłł zwiedził w młodości prawie całą Europę, a jego zamiłowania rozwinęły się podczas podróży do Włoch. W samej Italii było wówczas 380 gabinetów o podobnym charakterze. On też podjął decyzję o założeniu w swoich dobrach Gabinetu Nieświeskiego.1

W tymże gabinecie zachował się najstarszy medal związany z rodem Radziwiłłów. Do dziś nie wiadomo, z jakiego powodu został on wybity. Za autora tego dzieła uważa się Benvenuto Celliniego (zm. 1570 r.), który wprowadzał w Europie użycie medali postaciowych. Na awersie medalu przedstawiona była głowa z długą brodą i wąsami, skierowaną w lewo. Wokół napis dookolny: „Nicolaus Radzivil. D. G. Olicae et Niesviezi Dux. Z. c.”

Na stronie odwrotnej pomieszczono herb książęcy z napisem dookolnym: „Mala Nostra Pelle Deus”.2

Medalem tym poza wizerunkiem na blasze ozdobiono jedną ze skrzyń, w której umieszczone były zbiry monet i medali z Gabinetu Radziwiłła.

Tą nową modę zgodną z zainteresowaniami większości monarchów europejskich po Mikołaju Radziwille „Czarnym” odziedziczył jego syn pierworodny Mikołaj Krzysztof Radziwiłł mający przydomek „Sierotka” (1549 – 1616). I on także pozostawił na skrzyni trzy swoje wizerunki i w zbiorach Gabinetu. Na jednym z nich umieszczono wypukłe popiersie młodego księcia (en face) w koronkowym ubiorze spiętej pod szyją, na której zawieszony był medalion z podobizną ojca Mikołaja „Czarnego”. Z obu stron podobizny daty „1554”. Wokół znajdował się dookolny napis: „Nicolaus Radzivil Junior, Aetatis Suae Anno. V.” Jak pisano w XIX wieku: Medal wielkości półrublowej, arcymisternie na drzewie bukszpanowym wyrznięty, nie tylko przedstawia litery bardzo czysto wyżłobione, lecz najdelikatniejsze korónek włókna i zgięcia; tak że dziś nawet nie łatwo byłoby coś podobnego wykonać.3

Drugi z medali Mikołaja Krzysztofa Radziwiłła przedstawia popiersie młodzieńcze księcia z napisem wokół: „Nic. Chrus. Radzivil. D. G. Dux. De Olica”. Na rewersie znajdował się herb książęcy i napis: „Et Niesviesch Comes In Schidloviecz”. Medal wykonany w ołowiu odbity był we włoskim Mediolanie

Trzeci z medali ukazywał popiersie patrzące w lewo, z wąsikami, w stroju hiszpańskim i pancerzu, z krótko ostrzyżoną głową. Napis dookolny głosił: „Nic. C. Radzivil. D. G. Dux de Olicae et Niesviezi Dux z. c.” Na stronie odwrotnej był tradycyjnie już herb książęcy z napisem wokół: „Donec Perficiat”. Jak zapisał Edward Kotłubaj: Medal srebrny, wielkości półrubla; zdaje się być raczej rylcem wyrznięty, niż wybity, co i o wszystkich poprzedzających możno powiedzieć.4

Na tejże skrzyni dla monet i medali znajdował się także medal przedstawiający kolejnego z Radziwiłłów. Był nim kanclerz litewski Albrycht Stanisław Radziwiłł. Był to medalion w złocie, jednostronny z napisem: „Alb. Sta. Radzivil. S. R. I. P. Can. M. D. L. etc.”. Jak zapisał dziewiętnastowieczny badacz zbiorów radziwiłłowskich: Poważne zmarszczkami napsute popiersie, z wąsami i małą brodą, włosy długie w tył zaczesane, z łańcuchem na szyi. Z czystego złota, dęty, owalnej figury, wielkości talara, z sześcią dziureczkami po bokach dla przyszycia do sukni. Robota przewyższająca poprzednie domyślać się każe, że był za granicą lub w Gdańsku odbity.5

Kolejny artefakt pojawiający na skrzyni i medalu przedstawia Krzysztofa Radziwiłła wojewodę wileńskiego, z linii birmańskiej. Ponieważ miał zasługi dla pokoju po wojnach ze Szwecją i Rosją, kazał więc upamiętnić je na medalach nawiązujących do tych wydarzeń. W namiocie otoczonym wojskiem pomieszczono postać króla, siedzącego na trofeach i spoglądającego na dwóch rzucających się mu pod nogi niewolników. Z góry zaś widzimy zlatujące się ptaki na żer. Wokół tej symbolicznej sceny znajdował się napis: „Dabo Eos In manus Tras et Jones Tentorium In Terra Forum. Unus Pellet Mille Et Volueres Coeli Pascentur Cadaveribus Forum. Sam. 17. v. 46”. W odcinku zaś napis: “Vincere et Servare Eosdem Hoc Opus Est. Esach 23. v. 4”.

Strona odwrotna była dosyć schematyczna. Znajdował się tam napis w 15 wierszach otoczony wieńcem: „Auspiciis et Faelici Prasentia Invictissimi Pr. Vladislai IV. Pol. Et Svec. Regis M. D. L. Consilio Ac Strenua Opera Fotissimi Ducis Christphori Radzivilii S. R. I. Pr. Pa. Vil. Smolenscum Obsidione Liberatum. Obsessores Mosci Et Auxiliares Exteri Obsesji. Ad Deditionem Coacti Castries et Omni Aparat. Bellico Exuti Vita Denique Rara Victoribus moderatione Et Libero ad Suos Recessu Donat. A. D. M. D. C. XXXIV”.

Jeszcze w drugiej połowie dziewiętnastego wieku dwa takie srebrne medale (pozłacane) znajdowały się w Gabinecie Nieświeskim i jak sądzono były bite w kraju, a nie za granicą.

Następny z medali, znajdujący się na skrzyni, a którego nie było w Gabinecie dotyczył Janusza syna Krzysztofa II z linii birmańskiej. Swoje zwycięstwo pod Kijowem nakazał uświetnić medalem, na którym znajdowała się panorama Kijowa otoczonego murami obronnymi i smutną niewiastą stojącą w bramie miejskiej. Wokół napis: „Kiovios Arcus Fractos perstratas Raebelles Radzivil. Tradit Rex Casimire Tibi”. W odcinku zaś napis: „Kijovia Recepta MDCLI.”.

Na stronie odwrotnej, w wieńcu środkowy napis: „Sub Auspicia Regni Joannie Casimiri Turbati Licet Per Cosacorum Insolentiam, Sed Oppressa Rebellione Felix Exercitus Lithuaniens: Duce Janussio Radzivilio Servatis Patriae Finibus Occupatio vi et Consilio Boristhenis Traiectu, Rebellium Ducibus, Nielaba Capso et Occiso Altero Antonio Profligato et Pulso atque Pestrata Hostium Cadavera Aperta Ferro via Kijoviam usque Perrupit Et Hanc Regionie Atque Rebellionis Metropolim Occupavit Anno MDCLI”.6

Nad napisem umieszczono Pogoń, pod natomiast polskiego Orła.

Bogusław Radziwiłł pozostawił potomnym najwięcej swoich medali, wybitych na zamówienie, które znalazły odzwierciedlenie na skrzyniach. Wykonano cztery medale ostatniego Radziwiłła z linii birmańskiej.

Na jednym z nich popiersie księcia w prawo, z długimi fryzowanymi włosami, na pancerzu pomieszczona lwia paszcza. Wokół napis: „D. G. Boguslaus Radzivil. Dux”. Na stronie odwrotnej wschodzące słońce rzucające promienie i na pis „Promptitudine”. Z obłoków zaś wystająca ręka z mieczem podniesionym w górę i zawieszonym nań wieńcem laurowym. Napis „Prudentia”. Pod słońcem umieszczone „oko opatrzności”. Jak pisano w XIX w.: Kilka jest takich złotych medalów wielkości dwuzłotówki.7

Kolejny był z popiersiem księcia „z otyłą twarzą” w ogromnej peruce, przysłaniającej włosami pancerz i z chustą na szyi oraz dookolnym napisem: „Boguslaus D. G. Dux Radzivil”. Na stronie odwrotnej popiersie jego żony z zaczesanymi włosami i zaplecionymi perłami. Medal wykonano w srebrze z okazji zamążpójścia i wielkości dwóch talarów.8 Wokół znajdował się napis: „Anna Maria D. G. Ducissa Radzivil”.

Medal pośmiertny (wielkości dwuzłotówki) miał popiersie księcia z profilu i napis dookolny: „D. G. Bogusłaus. Radzivil. Dux”. Na stronie odwrotnej napis: Natus Gedanit. D. 3 Mai MDCXX. Denatus Regiom. D. 31 Decembr. MDCLXIX”.9

Ostatni z medali Bogusława Radziwiłła miał popiersie księcia z napisem wokół: „Boguslaus. D. G. Dux Radzivil”. Na stronie odwrotnej korona unosząca się w obłoki i napis poniżej: „Tandem”. W centrum medalu artysta umieścił trzy obeliski symbolicznie nawiązujące do etapów życia księcia: pierwszy urodzenia ze skrzydlatym słońcem (symbol narodzin) i datą na podstawie: 1620 i napis w dole „Orbi”. Drugi obelisk upamiętnia zaślubiny. Na nim para całujących się gołąbków i data na podstawie: 1656 i napis: „Sibi”. Trzeci obelisk nawiązuje do śmierci, umieszczając na nim trupią głowę ze skrzydłami i datą na postumencie: 1669 i napis w dole: „Naturae”. Medal wielkości dwutalarówki w srebrze „wyzłacanym” był wybity jak się przypuszcza przez córkę.10

Z medalami księcia Bogusława łączą się medale poświęcone jego córce Ludwice Karolinie z 1675 r.

Wiadomym też jest, że w Gabinecie znajdowała się także skrzynia malinowa dla bogactw nagromadzonych przez Michała Kazimierza, hetmana polnego i podkanclerza. Medale nie zachowały się, ale wiemy o nich dzięki napisom na skrzyni do przechowywania kosztowności.11

Trudno opisywać skarbiec Radziwiłłów na przestrzeni stuleci bez omówienia jego interesujących dziejów. Kolekcja rodu powstawała przez dziesiątki lat. Składała się nie tylko z monet i medali stwarzając swoisty „Gabinet Osobliwości” ale także miała bibliotekę, galerię obrazów, „Kunst kamerę” i wiele innych zabytków przeszłości.

Już Mikołaj Radziwiłł zebrał dużą kolekcję monet, którą zebrał podczas swoich podróży zagranicznych. Były to niewątpliwie monety antyczne, modne w ówczesnej Europie, ale także te skarby zebrane w podległych księciu włościach, a odkrytych przez poddanych podczas prac

Za Mikołaja Krzysztofa Radziwiłła „Sierotki” (1549 – 1616), marszałka nadwornego litewskiego, i wojewody trockiego i wileńskiego Nieśwież stał się unikatową skarbnicą bezcennych pamiątek historii i kultury nie tylko Wielkiego Księstwa Litewskiego, a także Korony Polskiej. Jest to swoiste dziedzictwo wspólnoty nie tylko państw i narodów, ale także tożsamości współczesnej Europy, do której należy Białoruś i Polska.

W dwunastu salach o pięknym i pełnym przepychu umeblowaniu, znajdowała się galeria obrazów składająca się z ponad tysiąca płócien. Pomieszczone to było w salach: Królewskiej, Hetmańskiej, Złotej, Marmurowej, Łowieckiej i wielu innych. Przynależna do „skarbca”

Biblioteka liczyła ponad 50 tysięcy woluminów. Całość zdobiły popiersia filozofów.

W innych z sal znajdowała się znana na całym świecie zbrojownia, zaś w Sali Hetmańskiej kolekcja pasów słuckich i innych wytworów twórczości użytkowej.

Najważniejszy był jednak skarbiec!

Tam przechowywano najcenniejsze kamienie szlachetne, sztabki kruszców, złote i srebrne naczynia, a przede wszystkim drogie sercu Radziwiłłów pamiątki osobiste: prezenty papieży, monarchów i wiele tysięcy innych przedmiotów.12

W specjalnym miejscu tzw. „Kunst kamerze” przechowywane były monety i medale. Kolekcja monet zawierała przede wszystkim monety antyczne greckie i rzymskie. Z biegiem lat dołączono tam monety wszelkich nominałów Korony Polskiej W. Ks. Litewskiego i państw obcych. Jak podają badacze w końcu XVIII w. kolekcja numizmatyczna zbiorów nieświeskich sięgała liczby 12.952 egz.

Ta informacja budziła zazdrość daleko poza granicami Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Lata następne pokazały jak najeźdźcy chętnie „łupili” skarbiec Radziwiłłów. Tak było podczas kolejnych wojen i najazdów sąsiadów. Po rozbiorach Polski ziemie będące własnością Radziwiłłów znalazły się we władaniu Rosji. Większa część biblioteki i archiwum została zabrana z Nieświeża jako „łup wojenny” Rosjan.13

Kradli wszyscy, którzy mieli możliwość podczas działań wojennych 1654 r. – „potop moskiewski”, 1659, 1706 – wojna północna, 1768 r., i rozbiory Rzeczypospolitej – 1792 r. Wszyscy dążyli do zawładnięcia skarbem Radziwiłłów.

Największa tragedia zbiorów radziwiłłowskich związana jest z okresem wojen napoleońskich. Podczas działań wojennych 1812 r. wywieziono 13 wozów skarbów nieświeskich. Dotyczyło to nie tylko numizmatów i medali, ale także biblioteki i zbiorów malarstwa.

Część zbiorów radziłłowskich znalazła się w petersburskim Ermitażu, inna w Uspienskim Soborze w Moskwie. Najbardziej cenne zabytki znalazły się na Kremlu w Orużennoj Pałatie.

Monety i medale przekazano Uniwersytetowi w Charkowie. Zaginęła kolekcja kamieni szlachetnych, rzadkich pierścieni, tabakierek oraz buławy hetmańskie, gobeliny i wiele innych przedmiotów. Nie wszystkie zaginęły bezpowrotnie i są odnajdywane i wiemy gdzie się znajdują. Jest to temat na następne nasze spotkanie.

Przepisy:

1 Galerja nieświeźska portretów Radziwiłłowskich opisana historycznie przez Edwarda Kotłubaja, Wilno 1857, s. 532.

2 A. Więcek, Dzieje sztuki medalierskiej w Polsce, Kraków….

3 Galeria nieświeska…, s.532.

4 Ibidem, s, 533.

5 Ibidem, s.533.

6 Ibidem, s. 533-534.

7 Ibidem, s. 534.

8 Anna Maria była siostrą stryjeczną, jedynaczką po ks. Januszu.

9 Galeria Nieświeska…, s.534.

10 Ibidem.

11 Ibidem, s.535.

12 AGAD, Archiwum Radziwiłłów, dz. XXVI, sygn. 420.

13 E. Chwalewik, Zbiory polskie, archiwa, biblioteki, gabinety, galerie, muzea i inne zbiory pamiątek przeszłości w ojczyźnie i na obczyźnie, t. II, Warszawa – Kraków MCMXXVII, s. 7 – 11.

Krzysztof Filipow. 2009